Cwana oportunistka

W przeciwieństwie do żab wydry mają się dziś dużo lepiej. Jednak od XIX w. ich liczebność drastycznie spadała, dlatego wpisano je do Polskiej Czerwonej Księgi Zwierząt z 1992 r., a trzy lata później znalazły się pod ścisłą ochroną. Przyczyną tego było najpierw intensywne polowanie. W drugiej połowie XIX w. w samej Kongresówce oficjalnie na futra pozyskiwano ok. 1 tys. osobników rocznie. Rzeczywista śmiertelność była zapewne znacznie wyższa. Po II wojnie światowej doszło do tego zanieczyszczenie wód spowodowane szybkim uprzemysłowieniem kraju i kanalizacją miast, często z pominięciem oczyszczania ścieków. Populacja wydr znalazła się na skraju przepaści, w latach 80. było to 1,2 tys. osobników, choć część danych naukowych sugerowała zaledwie 700 wydr w Polsce. Jeszcze gorzej było w Europie Zachodniej, miejscami gatunek wyginął tam zupełnie.


Całość w Tygodniku Przegląd z 28 lutego 2022 r.